Dla grupy naszych kadrowiczów start w tej imprezie, mimo najwyższej rangi krajowej, nie miał większego znaczenia. Zwłaszcza, że mistrzostwa odbywały się na dystansie sprinterskim, a nie olimpijskim. Części z nich chodziło o potwierdzenie swej wartości w relacjach pomiędzy innymi reprezentantami, innym o sprawdzenie pewnych wariantów taktycznych, ale dla wszystkich przede wszystkim był to sprawdzian aktualnej formy przed tegorocznymi imprezami docelowymi. Po tych mistrzostwach zostaną jeszcze dwa tygodnie młodzieżowcom i trzy juniorom na „szlif” przed mistrzostwami Europy. (więcej…)
Szczecin: XXVI Szczeciński Półmaraton Gryfa
Organizatorzy półmaratonu usprawiedliwiali słabą obsadę biegu tym, że w tym roku „postawili” na masowość. I faktycznie – padł rekord frekwencji: tak mało biegaczy nigdy jeszcze nie było na linii startu tej imprezy w jej 26-letniej historii! Ledwie 168 osób (nie licząc grupki wózkarzy) zdecydowało się biegać ulicami Grodu Gryfa. Na szczęście ich determinacja, by dobiec do mety, mimo mało sprzyjającej długodystansowcom aury, była rzadko spotykana – nie udało się to tylko dwójce z nich. Trzeba się cieszyć choć tym... (więcej…)
Madryt: Puchar Świata w Triathlonie
Dla najlepszego polskiego triatlonisty – Marka Jaskółki, Puchar Świata w Triathlonie miał być z założenia tylko sprawdzianem formy przed odległą jeszcze imprezą docelową, którą będą wrześniowe mistrzostwa świata. Filip Szołowski i Marcin Florek także mają w tym roku starty ważniejsze od tej madryckiej konfrontacji, ale będąc „na dorobku” bardzo przeżywali możliwość rywalizacji z najlepszymi zawodnikami na świecie. Ja miałem przyglądać się imprezie od strony organizacyjnej, a także podglądać konkurentów, by wyłapać elementy, które mogą w przyszłości pomóc polskim triatlonistom w ich sportowym rozwoju. Przecież IO w Pekinie już za 3 lata! (więcej…)
Niesulice: Trzydzieści lat minęło jak jeden dzień. Zjazd klasowy z okazji 30-lecia matury
LO 13 im. Henryka Sienkiewicza w Świebodzinie – „nasze” liceum. W latach 1971-1974, czyli pomiędzy 15., a 19. rokiem naszego życia było tylko szkołą, w której się uczyliśmy. Wtedy jednak kształtowała się nasza osobowość, poznawaliśmy świat, siebie i innych. Nie byliśmy już dziećmi, ale i nie byliśmy jeszcze dorosłymi – „wisieliśmy” pomiędzy tymi dwoma światami. Można żałować, że trwało to tylko 4 lata, bo to były najpiękniejsze lata – tak to teraz zgodnie oceniamy – naszego życia! Po maturze, w 1975 roku, „zeszliśmy na ziemię” – rozjechaliśmy się po świecie szukając na niej swego miejsca. Niektórych „zjazdowiczów” zobaczyłem po raz...
Sława: Mistrzostwa Polski w Aquathlonie
Podium Mistrzostw Polski w Aquathlonie nęciło wszystkich uczestników. Wielu marzyło, by po zakończeniu rywalizacji dostąpić zaszczytu znalezienia się na jednym z jego stopni. Cóż, chętnych było wielu, a podium ma tylko trzy stopnie. (więcej…)
Kraków: IV Cracovia Maraton
Krakowski Rynek znów był świadkiem zmagań biegaczy. Pod „zaczarowaną” bramą stojącą na linii mety, wyznaczającej kres ich walki z rywalami, pogodą, swoimi słabościami, a części z nich także... sędziami i organizatorami, przebiegło 929 maratończyków i 527 zawodników startujących w półmaratonie. To rekordy frekwencji. Padły też inne rekordy: np. długości trasy biegu maratońskiego czy oczekiwania na swoje rzeczy po biegu. A poza tym nic na działkach się nie dzieje – jak pisał Jeremi Przybora (więcej…)
Warszawa: SBBP raz jeszcze
O warszawskiej grupie biegowej SBBP wspominałem 2 tygodnie wcześniej. To miłośnicy biegania długodystansowego, ale przede wszystkim ludzie nie pozbawieni poczucia humoru. Jak to biegacze... (więcej…)
Warszawa: Inauguracja przygotowań do Maratonu Warszawskiego
Król Zygmunt już niejednokrotnie spoglądał z wysokości swej kolumny na „ganiających” po Placu Zamkowym maratończyków. Linia startu Maratonu Warszawskiego była tu bowiem usytuowana kilkakrotnie, a i trasa ostatnich dwóch biegów prowadziła obok kolumny. Pierwszy raz zobaczył jednak biegaczy, którzy w tym miejscu zaplanowali oficjalne rozpoczęcie przygotowań do tegorocznego biegu. Przez pół roku z każdego można zrobić maratończyka, więc ci, którzy teraz je zaczęli mają szansę dobiec do mety 18 września, i nie umrzeć po przekroczeniu jej linii jak legendarny Fejdippides! Czy i król Zygmunt spróbuje kiedyś swych sił na tym dystansie, zeskoczy i pobiegnie razem z nimi? Jeszcze zdąży się...
Warszawa: Trening z grupą SBBP
Tajemniczo brzmiące SBBP to skrót od Sobotni Bielański Bieg Poranny. Lubisz biegać i mieszkasz w Warszawie? W każdą sobotę o godz. 8 rano, przy „słynnym” szlabanie na rogu ulic Podleśnej i Klaudyny na pewno spotkasz miłośników biegania, którzy w rekreacyjnym tempie zaliczą swoją porcję kilometrów. Byłem w Warszawie w sobotę 16 kwietnia. Nie mogłem nie być wtedy razem z nimi... (więcej…)
Dębno: Mistrzostwa Polski w biegu maratońskim
Ten widok mieszkańcy Dębna znają już od ponad 30 lat. Ulice miasta ożywają w TEN dzień od rana w dość szczególny sposób: maratończycy zdążają do linii startu. (więcej…)