Aktualności

Kembla Joggers Hangover Handicap – Wollongong (Australia)

Nowy rok i kolejna relacja Witka Krajewskiego z Australii, który od lat tradycyjnie 1 stycznia bierze udział w biegu noworocznym, a z racji tego, że Nowy Rok zaczyna się najwcześniej tam, jest to jeden z pierwszych biegów na świecie w tym roku. Witek pisze: bieg jest na 4 mile (ok. 6,5 km). Zgodnie z wypracowanym handicap najpierw startują najwolniejsi i stopniowo w odpowiednich odstępach coraz to szybsi. Wygrywa ten kto pierwszy przekroczy linię mety, i jeżeli spełni warunki regulaminu biegu, czyli gdy jego handicap jest wiarygodny. Oznacza to, że nie zawsze najlepszy i najszybszy odbiera nagrodę. Proste? OK. W tym...

Czytaj więcej →

Sezon biegowy 2016 wystartował najpierw w Australii…

Lata mijają, ale i Tereska, i Witek KRAJEWSCY (pierwsi z lewej), wyglądają niemal tak samo, jak wtedy, gdy w latach 80. ub. wieku wylądowali na Antypodach, w wyśnionej wtedy przez wielu Polaków Australii. Choć żyją na "końcu świata" bardzo często bywają w Europie, ale też w "swojej" Polsce. Często dzielą czas swego pobytu na Polskę i "jakiś" kraj jeszcze, gdyż Witek jest czynnym zawodnikiem i w swojej koronnej dyscyplinie - duatlonie (reprezentując barwy australijskie, niestety) - odnosi duże sukcesy w mistrzostwach świata (w swoich kategoriach wiekowych, oczywiście). Bieganie i rower to jego pasja. A że często mistrzostwa te odbywają się...

Czytaj więcej →

Szkolenie w Hotelu „Aspen”

Hotel "Aspen" wybudowano kilka lat temu w Podlesiu. Jest usytuowany w niesamowity sposób - idąc 500 m na wschód od niego trafimy na Czechy, idąc 500 m na zachód od niego trafimy na Czechy, idąc 600 m na południe od niego trafimy także na Czechy. Tylko kilkusetmetrowej szerokości "przesmyk" łączy go z Polską - 5 km na północ leżą Głuchołazy. Widoki z okien zapierają dech w piersiach, bo Góry Opawskie są - jak mówią Niemcy - eine Reise Wert, czyli warte odwiedzin. A sam hotel ma wszystko, czego potrzebują turyści, by czuć się tutaj i odpoczywać komfortowo. W hotelu "Aspen"...

Czytaj więcej →

Tablica „maratońsko-olimpijska”

To pewnie pierwsza taka tablica w Polsce. Ale czyż róg ulic Maratońskiej i Olimpijskiej nie "zasługuje" na taką? W Szczecinie już stoi! Czy będzie też w Poznaniu i Łodzi, gdzie również jest skrzyżowanie tych ulic? To mój projekt, ale bez pomocy kolegów nic by z tego nie było. Dziękuję Piotrowi, Krystianowi, Rafałowi i Łukaszowi, ale też Wydziałowi Sportu Urzędu Miejskiego w Szczecinie oraz szczecińskiemu Zarządowi Dróg i Transportu Miejskiego.  

Czytaj więcej →

Podsumowanie sezonu 2015

Podsumowanie sezonu biegowego 2015 za nami. Co niektórzy ledwo zdążyli na imprezę pędząc do Szczecina z Drezna, gdzie walczyli dzisiaj na 10 km, w półmaratonie lub maratonie :) Tradycyjnie wyróżniającym się biegaczom wręczono okolicznościowe statuetki - Twardziela Roku, Naj Roku i Złotustego Roku. Jedni byli zaskoczeni tym, że ją dostali, inni tym, że jej nie dostali ;) Zostały jeszcze dwa tygodnie odpoczynku i... zaczynamy przygotowania do sezonu 2016. Nasza pętla krosowa od prawie roku tęskni za nami. Czas ORKI nieuchronnie nadciąga. No - Andrzej Łuc  dostał ode mnie zgodę na przesunięcie jej rozpoczęcia, na końcówkę listopada, bo pierwszego listopada biegnie...

Czytaj więcej →

Międzyrzecz: Konferencja Naukowa

Konferencja Naukowa "Urazy narządu ruchu w sporcie amatorskim", którą zorganizował Odział Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Szpitala w Międzyrzeczu była R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-A. Nie dlatego, że i ja miałem tam swój kwadrans (przeciągnięty do ok. 25 minut, ale przede wszystkim dlatego, że wysłuchałem kilku znakomitych prelekcji, najnowocześniejszego spojrzenia na urazy sportowców. Na pewno przyda mi się to do kolejnego wydania mojej "Biegiem przez życie". No i były piątkowe zawody na 5 km zorganizowane dla uczestników konferencji, ale i dla międzyrzeckich biegaczy.      

Czytaj więcej →

O odpoczynku i regeneracji

Nie, nie mam kontuzji. Mając urządzenie BEMERA wykorzystuję kolejny element jego zestawu. Dużo pracuję przy komputerze, manipulujac "myszką". Od pewnego czasu boli mnie dłoń, właśnie od tych ruchów. Dzięki przystawce BEMERA specjalny rodzaj prądu działa łagodząco na bolące mięśnie. "Naświetlam" dłoń już od kilku dni (porcja 16 minut dziennie) i mam wrażenie, że ból ustępuje. A na macie (czytaj poniżej) jestem już na 4. poziomie (będzie ich 6). Coraz wyraźniej odczuwam działanie pola magnetycznego wytwarzanego przez matę, które działa na moje ciało.   5 października: Październik to ostatni miesiąc „poważnych” startów w zawodach biegowych, ale - w mojej ocenie -...

Czytaj więcej →

40-lecie matury – spotkanie klasowe

40 lat minęło - od matury. Spotykaliśmy się już w klasowym gronie wcześniej dwukrotnie, ale nigdy w tak dużym składzie, więc cieszyłem się baaardzo, bo kilka koleżanek zobaczyłem teraz po raz pierwszy od 40 lat! 20 osób z poniższego zdjęcia (Dzień Kobiet - 8 marca 1975 r. - dwa miesiące przed maturą) pojawiło się na tym spotkaniu.   A to z wycieczki zaraz po maturze, na początku czerwca 1975 roku - w Szczecinie przed Teatrem Współczesnym na Wałach Chrobrego. Wtedy po raz pierwszy byłem w Szczecinie, a miesiąc później zdawałem egzaminy na Wydział Budowy Maszyn i Okrętów Politechniki Szczecińskiej ;)...

Czytaj więcej →

Freedom Charity Run 2015 – dzień po dniu…

  Dzień 1. 3.09.2015, etap Warszawa-Wyszków Spaliśmy krótko. Zjechaliśmy do hotelu  z Poznania i z Halle późno. Korzystaliśmy z gościnności kolegi Ilona Andrzeja Hulewicza w Mazurskas w Ożarowie, ok 20 km do centrum, a o 8.30 planowaliśmy być pod pomnikiem Małego Powstańca na Podwalu. Przedrzeć się do centrum naszej stolicy o tej wczesnej porze graniczy z cudem. Wstaliśmy więc wcześnie. Pod pomnikiem złożyliśmy piękną wiązankę kwiatów z szarfami w narodowych barwach Polski i Niemiec oraz Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. Spod Kolumny Zygmunta startował nas Wiceminister Sportu Tomasz Jędrzejczak, ale zanim to nastąpiło, pięknie nas zmotywował swoim wystąpieniem. Jako wzorową inicjatywę dla...

Czytaj więcej →

Freedom Charity Run 2015: Warszawa – Kowno – Ryga 700 km

Bieg Freedom Charity Run, inicjatywa trzech maratończyków Mariusza Szeiba i Daniela Wcisło, przedsiębiorców z Poznania oraz Ludwiga Schleretha, notariusza z Halle, odbędzie się w tym roku po raz trzeci.  Obaj Polacy i Niemiec są członkami największej organizacji charytatywnej na świecie – LIONS. To właśnie pomysł pobiegnięcia z Polski na Konwencję Światową Organizacji Lions, która w 2013 roku po raz pierwszy odbywała się w Europie, leżał u podstaw pierwszego biegu. Polsko- niemiecki team biegnąc ramię w ramię 423 km ze Szczecina do Hamburga chciał pokazać solidarność i przyjazne sąsiedztwo tych dwóch, kiedyś mocno skłóconych, a obecnie doskonale współpracujących, ważnych europejskich państw. Hasło biegaczy „We...

Czytaj więcej →