Sierpień 2013

34. Szczeciński Półmaraton Gryfa

Ostatnia niedziela sierpnia, to termin od lat zarezerwowany dla Szczecińskiego Półmaratonu Gryfa. Biegowy boom, który ogarnia Polskę, sprawił, że na mecie sklasyfikowano rekordowo prawie 1300 uczestników! Tą liczbą Szczecin dołączył do imprez z ponad tysięczną frekwencją. Dość trudna trasa i zwykle skwarna pogoda sprawiają, że o rekordy tu trudno, ale nie brakowało ich za sprawą dużej liczby półmaratońskich debiutantów, którzy postanowili po raz pierwszy zmierzyć się z tym dystansem. Oto fotograficzne reminiscencje z tej imprezy:                                                  ...

Czytaj więcej →

Skarżysko-Kamienna: 13. Półmaraton Wtórpolu

To już 13. edycja tego popularnego i rosnącego w siłę półmaratonu. Znów padł rekord frekwencji, gdyż tym razem linię mety przekroczyło prawie 500 uczestników (rok temu było ich rekordowe 440). Cieszy fakt, że prawie 50 stanowili mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej, którzy coraz liczniej staja na starcie "swojego" biegu. Trudna trasa (wręcz górzysta, bo płaskich odcinków było jak na lekarstwo), do tego rosnąca z każdą minutą temperatura sprawiły, że marzenia o rekordzie życiowym dotyczyły tylko debiutantów, albo biegaczy początkujących, na niezbyt wysokim poziomie sportowym, którzy łatwo poprawiają się ze startu na start, choćby w takich warunkach. Na szybkiej trasie mają kolejny rekord "na...

Czytaj więcej →

Szczecin: stadionowe 10 000 m

  Za tydzień kolejna edycja Szczecińskiego Półmaratonu Gryfa. W metodzie Skarżyńskiego zalecam na tydzień przed startem w półmaratonie lub maratonie albo tysiączki (8-10 dla półmaratonu lub 10-12 dla maratonu), albo przetarciowy start na dystansie 10 km (lub na stadionie 10 000 m). Część moich podopiecznych wybrała sprawdzian zamiast monotonnego zaliczania tysiączków. Nie, nie biegałem, chociaż w najbliższą sobotę będę na półmaratonie w Skarżysku-Kamiennej. Tyle, że w roli gościa, a nie zawodnika. Biegając w przeciwnym kierunku pokrzyczałem trochę na moich podopiecznych, mobilizując ich do maksymalnego wysiłku. Bo wiadomo - większe zmęczenie = wyższa superkompensacja ;) Krystian, Andrzej (w blokach startowych), Mirek,...

Czytaj więcej →

Robert Krzak – Poznań Triathlon 2013, czyli do 4 razy sztuka

Przysłowie „do trzech razy sztuka” nie sprawdziło się w moim przypadku. Muszę przyznać, że moim zachowaniem dopomogłem, żeby tak się stało. W zeszłym roku w marcu po powrocie z Antarktydy z medalem Seven Continents Club, miałem po 14 latach biegania maratonów, zająć się w pełni triathlonem, żeby ostatecznie zakwalifikować się na wielki finał na Hawajach. Powiem szczerze, nie sprawdziłem przedtem jakie czasy kręci się w mojej kategorii wiekowej, bądź co bądź staruszków przed pięćdziesiątką, żeby w ogóle myśleć o walce w kwalifikacjach. Po przewertowaniu wielu stron internetowych, przekonałem się, że ci staruszkowie nieźle sobie radzą i aby myśleć o podjęciu...

Czytaj więcej →

A-Float czyli coś kosmicznego dla ciała i duszy

Floating to coś nowego w Polsce w sferze regeneracji organizmu.  W Szczecinie jest SPA z dwiema kapsułami do floatingu. Byłem - spróbowałem. Jestem pod wrażeniem! O co chodzi? Trzeba się położyć w kapsule, w której znajduje się specjalny typ solanki. Obecność soli powoduje, że nie toniemy, a unosimy się na jej powierzchni. Grawitacja zostaje "wyłączona", gdyż ma się wrażenie, że lewitujemy jak kosmonauci w przestrzeni kosmicznej, w próżni. Nawet najwygodniejszy materac wyda się twardym łożem przy tej formie leżenia. Zaleca się zamknąć kapsułę i zgasić w niej światło. Pozostajemy w zupełnej ciemności, co pewnie niektórych odstraszy, czy wręcz przerazi, ale...

Czytaj więcej →