Blog

Krystian Stypuła na Florydzie

Jurek,

tydzień po rekordowym Dębnie, na drugim końcu świata, na słonecznej Florydzie, w ramach urlopu, postanowiłem wziąć udział w organizowanym niedaleko biegu na 5 km. Takich imprez jest tu mnóstwo, podczepia się je pod zbieranie pieniędzy na cele dobroczynne (ta impreza była związana z dziećmi chorymi na autyzm) – http://careautism.donorpages.com/RUNWALK2011/
Pomimo swojej lokalności bieg zgromadził prawie 600 osób! Nie było limitów czasowych, można było maszerować, startowały nawet dzieci w wieku poniżej 9 lat (stworzono dla nich specjalną kategorię wiekową). Nie było chipów, na
mecie każdy dostawał kartkę z wpisaną pozycją ogólnie, którą następnie uzupełniało się przy specjalnym stoliku o swoje dane (imię i nazwisko, wiek, czas). Później ręcznie sortowano to, aby wyłonić zwycięzców kategorii, a tych było mnóstwo: klasyfikacja ogólna, masters, grand masters i wiekowe <9, 9-15, 15-19, 20-24 itd. aż do 75+ (oczywiście oddzielnie dla kobiet i mężczyzn). Na zwycięzców czekały medale, pozycje 2-5 nagradzano specjalnymi kotylionami. Medal ma więc swoją wartość!

Postanowiłem potraktować ten bieg jako „zebranie odsetek” po występie w Dębnie i powalczyć o dobry czas i miejsce. Bazując na wynikach z roku ubiegłego stwierdziłem, że pierwsza 20 jest realna, a podium w kategorii prawie pewne. Trochę przestraszyłem się pogody, która w momencie startu (8 rano) była już „za dobra” – 21 stopni i duża wilgotność. Jak każda impreza w USA zaczyna się od hymnu wykonywanego przez chór dziecięcy. Miły zwyczaj i chyba dający części ludzi pewną siłę i motywację. Na starcie zdyscyplinowany tłum ustawił się dość poprawnie pod względem tempa biegu (kto mnie zna, wie o czym mówię – łokciowanie się na starcie w Polsce jest żenujące). Trasa płaska, po asfalcie – 2,4 km w jedną stronę i 2,6 km w drugą (finisz umiejscowiono trochę dalej od startu). Ruszyliśmy i od razu się
zorientowałem, że będzie dobrze. Może czas nie będzie rewelacyjny, ale pozycja – wysoka! Nigdy u nas nie byłem tak wysoko. Poza pierwszą piątką, która od razu włączyła 5 bieg, reszta była do zrobienia 🙂 Pierwsza mila (kto tu wie coś o jakiś kilometrach 🙂 idealnie w 6:30, nawrót w 4-osobowej grupie. Druga mila tak samo. Jeden z moich „towarzyszy podróży” pokazuje mi, żebym go wyprzedzał jeśli chcę. Odpowiadam, że mam dużo czasu żeby go „pobić”. Faktycznie, po 500 metrach zostaję sam z jednym z pozostałych biegaczy. Czuję moc, ale i czuję temperaturę. Na 400 metrów przed metą mój rywal atakuje, ale robi to mało zdecydowanie. Idę za nim. Mijamy tablicę oznaczającą 3 milę (4,8 km) i już wiem, że go mam! Rozpoczynam 200 metrowy finisz i dwa razy jeszcze odwracam się, żeby sprawdzić, czy jest odpowiedź.
Nie ma. Dobiegam 6., wypełniam swoją karteczkę z wynikiem – równe 20 minut (a niech to!). Za chwilę okazuje się, że wygrałem kategorię M30, a mój rywal z ostatnich metrów był w niej drugi. Zwycięzcy osiągnęli czas w okolicach 17-18 minut.
Na mecie wypas jeśli chodzi o zaopatrzenie – napoje, jedzenie, owoce. Czuję się prawie jak na półmaratonie lub maratonie. Ostatni biegacze/spacerowicze pojawiają się na mecie po ponad 50 minutach. Wszyscy są fetowani, a wielu z nich wygląda jak ludzie, którzy przełamali swoje słabości. To mi uświadamia, że żeby dojść nawet do mojego poziomu trzeba się trochę napracować.
Na dekoracji czekam jeszcze z sadystyczną przyjemnością na wyczytanie mojego nazwiska. Niestety, nie podają miast, bo byłoby jeszcze lepiej 🙂

Impreza bardzo udana, mocno osadzona w społeczności lokalnej, która jest tu podstawą social life’u. Sponsoruje ją kilkadziesiąt (!) miejscowych firm. W okresie przed biegiem grupy dzieciaków zbierały pieniądze na główny cel – przez kilkanaście dni zgromadziły w sumie ponad 50 000 USD! Tak się to robi w Ameryce!

Pozdrawiam

Krystian

 

 

 

 

 

 

 

3 Komentarzy “Krystian Stypuła na Florydzie

  1. Its ѕuсh as you learn my thoughts!
    You seem to graѕp so much about thіs,
    like yοu wrote thе ebook in it οr something.
    I think that you simply can do with some pегcent tο drive the mesѕаge hοuse a bіt, howeνer other thаn that, thаt iѕ excellеnt blоg.
    An eхcellent read. ӏ’ll definitely be back.

  2. Staram się biegać tak często jak tylko tylko to możliwe. Właśnie w ten sposób dbam o swoją kondycje. Wiem też, że jeśli nie biegałbym przez dłuższy czas, to zacząłbym podupadać na zdrowiu. Przede wszystkim dlatego, że moja waga zaczęłaby znacząco rosnąć.

Skomentuj Barney Anuluj

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>