Znam to jezioro już 35 lat. W latach 70. biegałem dookoła niego niemal codziennie (wybiegając z akademika przy ul. Boh. Warszawy – pętla liczyła łącznie 17 km). Teraz biegam częściej w Lasku Arkońskim, rzadziej zdarza mi się przemierzać tu kilometry. Gdy jednak 18 października jechałem ulicą Hieronima Kupczyka, jezioro wręcz mnie olśniło. Wysiadłem z samochodu i zrobiłem serię zdjęć. Urokliwe. I jezioro, i zdjęcia – prawda?
Witam!!
Piękne zdjęcia. Uchwycić piękno naszego kraju w obiektywie aparatu, to frapujące hobby.
Panie Jurku, po bieganiu drugą pasją Pana są zdjęcia?
Z powazaniem
jacek
Gratuluję udanych zdjęć!
Głębokie to takze moja szkoła biegania w latach 70-tych.
Pozdrawiam !
Bieganie w tak urokliwym miejscu, to sama przyjemnośc. Można się zatrzymać, wyciszyć, pomażyć. Piękne fotki.
Pozdrawiam!
Jurku ,
Wspanaiale fotki . Jestem wlasnie na wachcie 120 mil od ladu i patrzac w te zdjecia na chwile przenioslem sie dzieki Tobie w te cudowne miejsce. Dziekuje dobrze mi to zrobilo.
Pozdrawiam
Sebastian
Pozdrawiam ze stałego lądu, he, he 😉
Ale cierpliwosc zostaje powoli nagrodzona bo jescze tydzien i wracam 🙂
Napewno sie odezwe
Pozdrawiam i zycze Tobie i Calej Rodzinie Wesolych Swiat Wesolego Alleluja oraz spelnienia Marzen . Calusy dla Jokera
Sebastian
Witaj Jurku ,
Widzę , że nadal ostro działasz w temacie ;)miło popatrzeć i poczytać. Zawsze Twoja strona dostarczała i nadal dostarcza mi sporo zacięcia w moich dążeniach ( nie tylko biegowych :))) )
Wkrótce wracam to się odezwę. Jestem teraz przy wierzy wiertniczej , ale dziś już schodzimy więc poniedziałek w domku uffff
Pozdrawiam
Sebastian