(więcej…)
Wrocław: 27. Hasco-Lek Wrocław Maraton cz. II
(więcej…)
Wrocław: 27. Hasco-Lek Wrocław Maraton cz. I
Sprzyjajaca pogoda nie pomogła elicie biegu w poprawieniu rekordu trasy - premiowanego samochodem - ale rekordów życiowych "zwykłych" biegaczy było mnóstwo. Rekordowa była też frekwencja i - wg moich ocen - liczba maratońskich debiutantów. Jeden z nich wrócił (do Zielonej Góry) samochodem losowanym wśród wszystkich tych, którzy przekroczyli linię mety. (więcej…)
Piła: Mistrzostwa Polski w Półmaratonie
Moja podopieczna Agnieszka GORTEL obroniła wywalczony przed rokiem tytuł mistrzyni Polski w półmaratonie. Od dzisiaj jej rekord życiowy na tym dystansie wynosi 1:14:14 (poprawa o 34 sekundy) :))) (więcej…)
Szczecin: 30. Szczeciński Półmaraton Gryfa cz. II
(więcej…)
Szczecin: 30. Szczeciński Półmaraton Gryfa cz. I
Na starcie jubileuszowego biegu pojawił się mistrz nad mistrze - gdynianin Antek CICHOŃCZUK. (więcej…)
Duisburg: Rhein-Ruhr Marathon, I/X miejsce – 2:19:15
Rok 1989, czyli 20 lat temu - po nieudanej kwalifikacji olimpijskiej do Seulu - był rokiem "obcinania kuponów" z mojej maratońskiej formy. Wystartowałem wtedy na tym dystansie aż 6-krotnie, co było początkiem końca mojej wyczynowej kariery. Oto czwarty z nich. Dziwny to się okazał maraton. Na mecie byłem dopiero dziesiąty, ale oficjalnie... wygrałem go. Wszystko za sprawą "podłączenia" do niego maratonu odbywającej się wtedy w Duisburgu Universjady. Pokonało mnie dziewięciu uczestników Uniwersjady, a ja byłem pierwszy w klasyfikacji Rhein-Ruhr Maratonu. Dla świętego spokoju nie obnoszę się z tym "zwycięstwem", dodając zawsze, że na mecie byłem dziesiąty ;))) (więcej…)
Gdynia: Mistrzostwa Polski w Aquathlonie
Przy okazji pobytu w Trójmieście nie mogłem nie pokibicować uczestnikom MP w Aquathlonie... (więcej…)
Gdańsk: XV Maraton Solidarności
Formuła biegu z Gdyni do Gdańska na pewno w każdym roku owocować będzie rekordami trasy. (więcej…)
Dublin: Zabawa z przypadku, czyli St. James’s Hospital Liberties Fun Run
Sławek GŁAZ pisze z Dublina: Czy można się pobawić przypadkowo? Można, i to całkiem nieźle. Otóż, zupełnie przypadkowo bawiliśmy się bardzo dobrze na kolejnej irlandzkiej imprezie biegowej. Przypadkowo, bo zapisaliśmy się na nią prawie w ostatniej chwili - po namowie Patrycji. (więcej…)