Blog

Wrocław: 27. Hasco-Lek Wrocław Maraton cz. I

Sprzyjajaca pogoda nie pomogła elicie biegu w poprawieniu rekordu trasy - premiowanego samochodem - ale rekordów życiowych "zwykłych" biegaczy było mnóstwo. Rekordowa była też frekwencja i - wg moich ocen - liczba maratońskich debiutantów. Jeden z nich wrócił (do Zielonej Góry) samochodem losowanym wśród wszystkich tych, którzy przekroczyli linię mety. (więcej…)

Czytaj więcej →

Duisburg: Rhein-Ruhr Marathon, I/X miejsce – 2:19:15

Rok 1989, czyli 20 lat temu - po nieudanej kwalifikacji olimpijskiej do Seulu - był rokiem "obcinania kuponów" z mojej maratońskiej formy. Wystartowałem wtedy na tym dystansie aż 6-krotnie, co było początkiem końca mojej wyczynowej kariery. Oto czwarty z nich. Dziwny to się okazał maraton. Na mecie byłem dopiero dziesiąty, ale oficjalnie... wygrałem go. Wszystko za sprawą "podłączenia" do niego maratonu odbywającej się wtedy w Duisburgu Universjady. Pokonało mnie dziewięciu uczestników Uniwersjady, a ja byłem pierwszy w klasyfikacji Rhein-Ruhr Maratonu. Dla świętego spokoju nie obnoszę się z tym "zwycięstwem", dodając zawsze, że na mecie byłem dziesiąty ;))) (więcej…)

Czytaj więcej →