jerzy

Stargard Szczeciński Stargardem – od dzisiaj

Od dzisiaj Stargard Szczeciński stał się Stargardem, już bez określenia Szczeciński. Tyz piknie ;) A przy okazji - czy ze Szczecina widać Stargard? Ja widzę! Chociaż jest oddalony w prostej linii od mojego domu o ok. 35 km (na "przełaj", przez Odrę i Jez. Dąbie), to z wysokości ponad 80 metrów npm. widzę na linii horyzontu zabudowania Stargardu. Piękny widok - sami zobaczcie :) Ostrość widzenia w dużym stopniu zależy od przejrzystości powietrza, a z tym bywa różnie.     Zdjęcie zrobiłem przy pomocy obiektywu o ogniskowej 200 mm. Gdy powietrze jest przejrzyste widzę to gołym okiem, bez pomocy lornetki....

Czytaj więcej →

Krystian Stypuła na Florydzie – cz. 2

    Jurek, to kolejna relacja z Florydy, z drugiego (i ostatniego) startu tu na 5 km. Tym razem bieg "podpiął" się pod tradycyjną paradę w Bradenton (http://www.bradenton.com/2011/04/30/3156652/photo-gallery-desoto-grand-para de.html#http://media.bradenton.com/smedia/2011/04/30/22/0501_BRLO_parade_5lo.standalone.prod_affiliate.69.jpg), a raczej ją otwierał. Start zaplanowano na 18:30 (ostatecznie strzał był o 18:20) wzdłuż trasy parady. Na drodze setki (tysiące) mieszkańców w wygodnych fotelikach, grillujących i popijających piwem, a tu trzeba było trochę pobiegać :-) Temperatura ok. 26-28 stopni Celsjusza, na szczęście wilgotność nie podbijała uczucia gorąca.Bieg reklamowano jako okazję do sprawdzenia się przed maratonem w Bostonie (sic! następny za rok), ze względu na trasę typu "point to point" - czyli...

Czytaj więcej →

Boston Marathon zdobyty przez Roberta Krzaka

A to relacja Roberta Krzaka z Bostonu: Cześć Trenerze, poszło zgodnie z planem, zrobiłem 2:42:29, tylko 3 minuty gorzej od mojego rekordu życiowego sprzed 6 lat. Byłem 9. w kategorii wiekowej i ogólnie wśród mężczyzn 249. Noga podawała mi od początku, pierwsza połowa 1:21:42, a druga szybsza, aletylko o 55 sekund. Nie dało się jeszcze szybciej, bo druga część trasy była trudniejsza. Początek szedł mi aż za dobrze, aż się bałem, czy dobrze stoją kolejne kilometry. Pierwsza piątka w 19 minut, zresztą międzyczasy możesz zobaczyć na stronie maratonu. Wszystko zagrało, tylko mogło być chłodniej, bo słońce prażyło, mimo że temperatura...

Czytaj więcej →

Krystian Stypuła na Florydzie

Jurek, tydzień po rekordowym Dębnie, na drugim końcu świata, na słonecznej Florydzie, w ramach urlopu, postanowiłem wziąć udział w organizowanym niedaleko biegu na 5 km. Takich imprez jest tu mnóstwo, podczepia się je pod zbieranie pieniędzy na cele dobroczynne (ta impreza była związana z dziećmi chorymi na autyzm) - http://careautism.donorpages.com/RUNWALK2011/Pomimo swojej lokalności bieg zgromadził prawie 600 osób! Nie było limitów czasowych, można było maszerować, startowały nawet dzieci w wieku poniżej 9 lat (stworzono dla nich specjalną kategorię wiekową). Nie było chipów, namecie każdy dostawał kartkę z wpisaną pozycją ogólnie, którą następnie uzupełniało się przy specjalnym stoliku o swoje dane (imię...

Czytaj więcej →

Santa Cruz (USA): Zwycięstwo Roberta Krzaka na 10 km

Gliwiczanin Robert Krzak szykuje się do startu w maratonie bostońskim (18.04.). Na tydzień przed startem wziął udział w biegu na 10 km w Santa Cruz. Oto jego relacja: Cześć Trenerze,jestem już po biegu. Poszło mi nieźle. Zająłem pierwsze miejsce ogólnie. Stawka nie była mocna, bo najlepsi biegali półmaraton, ale i tak z czasem z Warszawy byłbym 6. ogólnie i 2. w kategorii. Od początku prowadziłem i nie oddałem zwycięstwa do końca, chociaż dwóch goniło mnie cały czas, a drugi próbował mnie wyprzedzić na dobiegu do mety. Ale minutówki pomogły       Ten duży talerz oczywiście oddałem od razu i...

Czytaj więcej →

Paris Marathon

Maciek Górzyński z warszawskiego ERT (Era Running Team) brał udział w maratonie paryskim, gdzie poprawił swój rekord życiowy. Oto jego relacja: OD CZWARTKU DO SOBOTY czyli CO ZA MIASTO!! Przylecieliśmy z żoną o 15.30 w czwartek. Pogoda przerażała mnie – ponad 20 stopni, bezchmurne niebo, po prostu super jak na weekend w Paryżu, ale nie na bieganie maratonu! Po zalogowaniu w hotelu, rozpoczęliśmy napięty program turystyczny. Jego kulminacja nastąpiła w piątek, w postaci zawodów typu ultra, czyli 8h po Luwrze. Poza tym dokładne zwiedzanie Montmartre (w tej dzielnicy mieszkaliśmy, ok. 200 m od Moulin Rouge), dzielnicy łacińskiej, katedry Notre-Dame, godzinny...

Czytaj więcej →

Dębno: Mistrzostwa Polski w Maratonie

  Duża grupa szczecińskich biegaczy wzięła udział w kolejnym Maratonie Dębno. I blisko, i trasa szybka, ale... nie zawsze na szybkiej trasie można poprawić rekordy życiowe. Bo pogoda ma ogromny wpływ na wynik końcowy, tymczasem w Dębnie i wiało, i było nadspodziewanie gorąco, co przy starcie o godz. 11:00 spowodowało, że z marzeniami o rekordach pożegnało się wielu maratończyków. Na zdjęciu ekipa szczecińskich kibiców, którzy "gorąco" dopingowali swoje koleżanki i kolegów. Marian, Mirek, Andrzej, Krystian i Leszek - biegacze Maratończyk Team Szczecin.                                    ...

Czytaj więcej →

Półmaraton Berlin

Jak wszystkie intratne biegi na świecie, tak i w Berlinie półmaraton zdominowali biegacze z Czarnego Lądu - Kenijczycy i Etiopczycy. Wydawało się, że wśród kobiet szanse mają białe. Niemka Sabrina Mockenhaupt miała najlepszy wynik wśród elity (1:08:30), ale po 12 km - biegnąc na drugim miejscu - za Kenijką, oczywiście, zeszła z trasy. To wprowadziło inną Kenijkę na drugie miejsce. CDN...

Czytaj więcej →

Półmaraton Warszawski

  Przed startem ze Zbyszkiem Kalinowskim z Polic i z Robertem Krzakiem z Gliwic. Chociaż jestem uśmiechnięty, to wewnątrz targała mną niepewność, czy moja kontuzjowana łydka wytrzyma trudy biegu. Zakładałem trzy warianty: 1) zejdę natychmiast, gdy poczuję ból w łydce, 2) przebiegnę "testowo" 10 km, 3) przebiegnę cały półmaraton, gdyby po kontuzji nie było śladu. Ostatecznie zrealizowałem wariant 2. Biegnąc razem z Robertem do 10 km (36:37), zszedłem z trasy, gdyż czułem jednak "ćmienie" w łydce, a nie chciałem jej "załatwić na amen" przed majowymi Mistrzostwami Europy. Kilka dni przerwy od biegania powinny w końcu wyleczyć łydkę i... będzie dobrze...

Czytaj więcej →

44. Konkurs Fair Play PKOl

    W warszawskim Centrum Olimpijskim odbyła się 44. edycja konkursu Fair Play pod patronatem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Główne trofea za rok 2010 odebrali Adam Małysz oraz młody pływak Wojcech Kaźmierczak. Ja, wraz z warszawskim trenerem Edwardem Bugałą, otrzymałem indywidualne wyróżnienie „za całokształt kariery sportowej i godne życie po jej zakończeniu”. Przed ceremonią wręczenia nagród zwiedzaliśmy Muzeum Sportu. Na zdjęciu z Henrykiem Maruchą przy popiersiu ojca Igrzysk Olimpijskich - barona Pierre de Coubertina. Bronek był moim pierwszym biegowym idolem. Marzenie każdego polskiego sportowca - medal olimpijski. Tu przedstawiono wszystkie dotychczas zdobyte. Na tle ściany Wunderteamu z rodzicami Kamili Skolimowskiej Teresa...

Czytaj więcej →