Konferencja zorganizowana została przez władze lokalne (słowa podziękowania dla burmistrza Strzelec Krajeńskich – Tadeusza FEDERA!) przy ścisłej współpracy Akademii Mistrzów Sportu – Mistrzów Życia, której prezesuje p. Elżbieta WYSOCKA (3. z prawej). Gośćmi specjalnymi były dwie największe, niezapomniane gwiazdy polskich sportów zimowych: Wojciech FORTUNA (2. z p.) i Józef ŁUSZCZEK (2. z l.). Gdyby był Adam Małysz byłaby cała medalowa trójka 😉
Po piątkowych obradach – prowadzonych do późnych godzin wieczornych – sobotę rozpoczęliśmy od wizyty w Stalagu II C w pobliskim Dobiegniewie, gdzie w latach wojny przebywało prawie 7 tysięcy polskich jeńców, tzw. Woldenberczyków. Ciekawostką jest fakt, że w 1944 roku zorganizowali oni na terenie obozu olimpiadę obozową. Na zdjęciu – (od lewej) trener Remigiusz WIERZBICKI (Świebodzin) oraz dr Zbigniew SZAFKOWSKI, emerytowany już pracownik dydaktyczny gorzowskiej AWF, przed wejściem na teren obozu. Z prawej Leszek HOŁOWNIA (Skwierzyna). W tle pomieszczenie, w którym mieszkali jeńcy (na jednego przypadał średnio 1 metr kwadratowy powierzchni mieszkalnej!).
Z Józkiem ŁUSZCZKIEM i Wojtkiem FORTUNĄ w jedej z sal obozowych.
Nasz przyjazd do Dobiegniewa miał na celu nie tylko zwiedzenie terenu obozu, ale również uroczyste zapalenie pochodni przy tablicy upamiętniającej ten obóz jeniecki.Flaga olimpijska i pochodnia rozpoczęła od tego miejsca swoją drogę do…
…Strzelec Krajeńskich, gdzie odbyła się…
…uroczysta ceremonia zapalenia znicza, który płonął w czasie rozgrywanej tam Lubuskiej Olimpiady Młodzieży.
Wojtek FORTUNA życzył uczestnikom zawodów sukcesów…
…a Józek ŁUSZCZEK był starterem biegu integracyjnego, w którym także brał udział.
Ruszyliśmy…
Józek pokonał dystans ok. 800 m m.in. w towarzystwie burmistrza Strzelec – Tadeusza FEDERA (w czarnym dresie) oraz posła Wojciecha ZIEMNIAKA (w czerwonej „sejmowej” bluzie).
Kolejny dyplom w rękach Józka ŁUSZCZKA 😉 W czerwonej bluzie Irek GÓRA z Sulęcina, który był jednym z inicjatorów i motorów organizacyjnych tej konferencji. Na lewo ode mnie jego żona Gosia. Oj, ma Sulęcin – i nie tylko – wiele pożytku z ich działań na rzecz sportu, ma! Tym razem zaraził pomysłem na zorganizowanie tej konferencji burmistrza FEDERA (z lewej). Burmistrz nie żałował, że mógł u siebie gościć jej uczestników.
Nagrody dla zwycięskich sztafet.
Najcenniejszą nagrodę – kominek wart ponad 10 tys. złotych, losowany był wśród wszystkich uczestników biegu integracyjnego. Z przodu szczęśliwiec, który go otrzymał.
Jednym z punktów konferencji była prezentacja książek.
O swoich książkach (i nie tylko) opowiadali: Józek ŁUSZCZEK („Narty biegowe – moja pasja”), Wojtek FORTUNA („Szczęście w powietrzu”), prof. Władysław BALICKI – rektor Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu („Uśmiechy grozy”), a ja przedstawiłem swoją „Biegiem przez życie”.
Po południu odbywały się kolejne wystąpienia. Jeden z uczestników zaprezentował flagę, której „używał” podczas Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City, gdy Adam MAŁYSZ zdobywał swój medal. Na fladze jest też autograf Wojtka Fortuny, złożony wtedy – podczas igrzysk w 2002 roku
Wieczorem nadszedł czas na biesiadę. Atrakcją kulinarną był pieczony prosiak.
Już podczas prezentacji książki przekonaliśmy się, że profesor BALICKI jest postacią nietuzinkową. Przyjechał na konferencję… rowerem (zjeździł nim już całą Europę!), a wieczorem zaprezentował także kunszt artystyczny – zaśpiewał piosenkę swego autorstwa! Bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę innym rektorom, ale także wszystkim bankowcom, którzy wyjdą spod jego rektorskiej ręki 😉 A to słowa tej piosenki: PORANNE ZRZĘDZENIE Czemu kochany z taką pasją Gnieciesz co rano mnie swym ciałem? Może mi coś ważnego trzasnąć Bo moje ciało kruche, małe Bardziej opieraj się na rękach A mniej opieraj się podbrzuszem Nie jesteś głuchy, wiesz, jak stękam Pod tym ciężarem stękać muszę Wzrok masz utkwiony gdzieś nade mną Za to z tak bliska dyszysz ciężko Próbę podjąłeś znów daremną By coś poprawić sobie ręką Czy próbowałeś kiedy kontakt Miły nawiązać ze mną bez słów Może dowiedziałbyś się, skąd tak Nie znoszę, gdy mnie zrywasz ze snu Czemu rozwijasz takie tempo? Ta szybkość skończy się za chwilę Co znów poprawiasz sobie ręką Nie ujechałeś przecież tyle Nie morduj się aż tak kochany Przez chwilę ja to robić mogę O tym pamiętam wszak czasami Żem… Superdrogi górski rower!
Barwną i nietuzikową osobą jest także poseł Wojciech ZIEMNIAK. Widzieliście na dużych imprezach sportowych flagi z napisem RACOT? Racot to mała wieś położona w Wielkopolsce, ale z pewnością najbardziej znana „sportowa” wieś w Polsce. To on jest temu „winien” ;))) Od lat jeździ po całym świecie z młodzieżą, by dopingować polskich sportowców. Będą też w Pekinie! Oczywiście młodzież jeździ tam nieodpłatnie – w nagrodę, gdyż poseł w najprzeróżniejszy sposób walczy o dofinansowanie ich wyjazdów, wyrywa dotacje „spod ziemi”. „Nawiedzony z Racotu” – piszą o nim w prasie. Oby więcej takich nawiedzonych w Polsce! „Chcieć to móc” – mówił. W ten sposób mówili też Łuszczek i Fortuna – czyż nie są do siebie podobni?
Po kolacji rozpoczęła się już część nieoficjalna. Od prawej: Remi WIERZBICKI, Iwona i Leszek MAŁECCY (trenerzy ze Strzelec Krajeńskich, także „zamieszani” w organizację konferencji) i Leszk HOŁOWNIA, a z lewej Ela WYSOCKA.
Pierwsze skrzypce – tfu, „pierwszą gitarę” grał Leszek, ale w gronie nocnych „dyskutantów” wyróżniał się Józek! Oj, warto go było słuchać, warto! Wszak to 100%-owy góral, więc język ma barwny. A że i życie miał i ciągle ma barwne, więc jego monolog mógłby trwać do samego rana. Niebo w… uszach!
Z prawej Andrzej WRÓBEL – paraolimpijczyk z Aten.
W niedzielę rano oglądaliśmy 40-minutowy film o Józku – wspaniały dokument o jego karierze i życiu. Uczestnicy konferencji mieli tę przyjemność, że mogli go oglądać z „żywym” komentarzem Józka. Przeżycie niesamowite!
A to słynne medale Józka z Lahti – złoty i brązowy. Niestety – przegapiłem, że zdjęcie jest bardzo kiepskiej jakości, że błysk lampy je „zamazał”. A może to złoto z tak szczególnego złotego medalu tak „działa”? ;)))
Co za głupotę reklamujecie????
Oglądać tego nieidzie !!!!!
Szczerze mówiąc – nie za bardzo wiem o reklamę czego Ci się rozchodzi 😉 Co jest tą „głupotą”?