Na krakowskim rynku umieszczono flagi reklamujace maraton. Koszt wprawdzie duży, ale miały one przybliżyć mieszkańcom i licznym turystom to maratońskie święto. A niektórych – być może – zachęcić do startu.
Wśród VIP-ów maratonu mój serdeczny kolega, a kiedyś rywal na biegowych trasach, dwukrotny mistrz Polski w maratonie, olimpijczyk z Moskwy – „krakowiaczek” Zbyszek Pierzynka.
Przed startem maratończyków swój słynny hejnał miał odegrać trębacz z wieży Kościoła Mariackiego. Organizatorzy chcieli przenieść całą wieżę w okolice startu. Użyto ogromnego dźwigu, ale…
…stalowa lina rozciągnęła się, jakby była z gumy! Wieża ani drgnęła. Chcąc niechcąc hejnalista musiał się jednak – biegiem, rzecz jasna – przemieścić na linię startu, by „odhejnalić” start do VIII Cracovia Maraton ;)))
Z mistrzem nad mistrzami polskiego maratonu lat 70. – Kaziem Orłem, dwukrotnym mistrzem Polski i olimpijczykiem z Montrealu.