Blog

Boston: 113. Boston Marathon

Bożena Niewiadomy po powrocie z Bostonu napisała do mnie: „Piękny bieg, pewnie niezapomniany! Przez pierwsze 2 km oczy miałam pełne łez, a ciało w emocjach. Tłumy biegaczy i tłumy kibiców przez całe 42 km. Czułam wielką radość, motywację i szczęście, że mogę wreszcie pobiec po ten swój WYMARZONY BOSTOŃSKI MEDAL. Trasa wcale nie jest łatwa – pagórki, wiatr, ale wynik nie był najważniejszy! Cudowna atmosfera dodawała wartości temu eventowi! Życzę od serca KAŻDEMU BIEGACZOWI, aby mógł tam być i dostrzec ten SPORTOWY SZACUNEK, który u nas powoli się rozbudza w Polsce! I między innymi dla takich chwil… warto biegać!!!

Pięć dni po Bostonie Bożenka pojawiła się w Krakowie, by dopingować znajomym na trasie Cracovia Maraton…


…ale tydzień później – dla towarzystwa – pobiegła „rekreacyjnie” w Silesia Marathon. Cała Bożenka :)))

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>