UWAGA – w poniedziałek 5 grudnia rusza sprzedaż książki „Maraton i ultramaratony” 🙂
Polecam zakup kompletu „Maraton i ultramaratony” wraz z „Biegiem przez życie”, który – tylko w grudniu – ma promocyjną cenę. W sam raz na świąteczny prezent.
24 Komentarzy “„Maraton i ultramaratony” – sprzedaż od 5 grudnia”
To super wiadomość, zamierzam debiutować w wiosennym maratonie więc lektura będzie jak znalazł. Czekam z niecierpliwością.
pozdrawiam serdecznie
Serdecznie gratuluje zakończenia pracy nad książką. Z doświadczenia wiem, że końcówka (podobnie jak w maratonie) jest najtrudniejsza i najbardziej wpływa na ostateczny wynik. Okładka ekstra. Z niecierpliwością oczekuję na moment gdy książka będzie już do nabycia. Myślę, że dla wielu będzie to wspaniały prezent pod choinkę.
Witam!
Widzę, /po załączonym spisie treści/ że to taka reedycja poprzedniej pozycji pt. „Maraton”, z małymi dodatkami i uaktualnieniami oraz dodane ULTRA.
Maraton się wyczerpał to jest dodruk i przy okazji trochę nowości 😉
Szanowny Panie Jurku !
Dzięki Pana książce Biegiem Przez Życie nauczyłem się jak cieszyć się z każdego dnia. Dzięki Panu pokochałem zdrowy tryb
życia ,a przede wszystkim odkryłem w sobie pasje-Bieganie .
Dzięki Pana wiedzy przebiegłem a nie pokonałem maraton i za to
serdecznie dziękuję.Czekam niecierpliwie na Pana nową książkę.
Serdecznie pozdrawiam Irek.
Zbyszek, czy czytałeś to bez okularów? Albo w stanie jakiegoś upojenia? Chyba, że Twój egzemplarz książki ma jakąś wadliwą stronę, bo u mnie na stronie 238 jest inaczej.
Uuuuuu… 🙁 Jurek, chyba się nie znasz na żartach, albo Cię ktoś rozzłościł.
Książka na pewno jest w porządku. Ja okularów nie noszę (choć już od dawna powinienem), alkoholem się nie upajam – bo przecież sportowcy nie piją. Trawki też nie palę, bo w Polsce jest nielegalna. Leków nie zażywam, tylko witaminy i suplementy diety.
PS.
Ostatnio zetknąłem się z blogiem, w którym napisał jakiś pobiegujący człowiek, iż przeczytał w jakiejś biegowej prasie,. że odpoczynek jest również formą treningu. Wziął to sobie do serca i nic nie robił, tylko odpoczywał. Cały tydzień nic! Po tygodniu zrobił test przebiegając 5km. Okazało się, że forma mu spadła 🙂 Mój post był nawiązaniem do sytuacji, gdy ktoś czyta książki bez zrozumienia i pobieżnie.
Zbyszek, wystraszyłem się, gdy napisałeś swój komentarz (ten poprzedni), gdyż myślałem, że w drukarni coś poknocili. Odetchnąłem, gdy przejrzałem kilka egzemplarzy – jest OK 😉
Mam pierwszą książkę Jurka jest bardzo dobra!
I na tym się kończy!
Druga, to pierwsza ze zmianami i poprawkami, trzecia – to samo!
Przypuszczam, że każda kolejna, to tak naprawdę jego pierwsza książka!
NIE POLECAM!
A poza tym, z całym szacunkiem, bo jednak to był świetny maratończyk, co Skarżyński wie o ultra?
Oprócz tego co przeczyta w necie, dowie się od ultrasów, lub choćby z książki Sidora?
Tadeuszu, cieszę się, że spodobała Ci się moja „pierwsza” książka. Podobała Ci się, a jej nie polecasz? Może spodoba się (przyda w biegowym rozwoju) innym!
Nakład mojej „pierwszej” książki już się dawno wyczerpał – kolejne są tylko następnymi wydaniami. Właśnie szykuję czwarte już wydanie „Biegiem przez życie”, bo w magazynie resztki. Też będzie zawierała trochę zmian i poprawek, bo świat idzie do przodu.
Masz dużo wiedzy na ten temat biegów ultra? Podziel się nią z innymi, napisz coś na ten temat. Chętnie przeczytam, bo o ultrasach w Polsce nic dotąd nie czytałem. A interesuje mnie to coraz bardziej, może sam kiedyś gdzieś pobiegnę?
To super wiadomość, zamierzam debiutować w wiosennym maratonie więc lektura będzie jak znalazł. Czekam z niecierpliwością.
pozdrawiam serdecznie
Serdecznie gratuluje zakończenia pracy nad książką. Z doświadczenia wiem, że końcówka (podobnie jak w maratonie) jest najtrudniejsza i najbardziej wpływa na ostateczny wynik. Okładka ekstra. Z niecierpliwością oczekuję na moment gdy książka będzie już do nabycia. Myślę, że dla wielu będzie to wspaniały prezent pod choinkę.
Serdecznie pozdrawiam
Chciałem zauważyć, że na okładce jest błąd.
Nasze miasto od dawna nazywa się inaczej!
Floating-garden Ciecin!
Jurku, z niecierpliwością czekam na książkę 🙂 tym bardziej, że jeden z podrozdiałów jakoś tak znajomo brzmi.
Zbyniu, nawet tutaj musisz marudzić?
Gratuluje.
Czekam z niecierpliwością na informację o możliwości zakupu.
Pozdrawiam
Hura! Wreszcie jest długo oczekiwana książka!
ile bedzie kosztowac?brat musi mi kupic.Serdecznie pozdrawiam
Witam!
Widzę, /po załączonym spisie treści/ że to taka reedycja poprzedniej pozycji pt. „Maraton”, z małymi dodatkami i uaktualnieniami oraz dodane ULTRA.
Maraton się wyczerpał to jest dodruk i przy okazji trochę nowości 😉
Trzeba będzie zakupić do pełnej kolekcji 🙂
Pzdr
jacek
Szczegóły dotyczące ceny zamieszczę w tym tygodniu na mojej stronie http://www.skarzynski.pl (są różne opcje zamówienia).
Szanowny Panie Jurku !
Dzięki Pana książce Biegiem Przez Życie nauczyłem się jak cieszyć się z każdego dnia. Dzięki Panu pokochałem zdrowy tryb
życia ,a przede wszystkim odkryłem w sobie pasje-Bieganie .
Dzięki Pana wiedzy przebiegłem a nie pokonałem maraton i za to
serdecznie dziękuję.Czekam niecierpliwie na Pana nową książkę.
Serdecznie pozdrawiam Irek.
Trzeba zrobić miejsce na półce 🙂
Nadal nie ma nic o cenie panie Jurku tez tych dwoch ksiazek.
Serdecznie pozdrawiam z Essen.
Ceny są na stronie z zamówieniami 😉
Fakt – to ceny na terenie Polski. Do Niemiec koszty wysyłki są ok 20 zł wyższe.
Trzeba wejść w zakładkę Moje książki 🙂
Książka zamówiona czekam z niecierpliwością
ale treningowa orka już TRWA a pogoda sprzyja 🙂
Dziwne te plany treningowe.
Poniedziałek – wolny
Wtorek – wolny
Środa – wolna
Czwartek – wolny
Piątek – wolny
Sobota – (rozruch) lekki trucht ok. 10 min.
Niedziela – maraton w 2:11:42 🙁
🙂
Za taką cenę odpuszczam, nawet jako prezent. 🙁
Zbyszek, czy czytałeś to bez okularów? Albo w stanie jakiegoś upojenia? Chyba, że Twój egzemplarz książki ma jakąś wadliwą stronę, bo u mnie na stronie 238 jest inaczej.
Marian, prezent za 90 zł to dużo? Zapewniam, że nie będzie leżał zakurzony, bo te książki to inwestycja w zdrowie 😉
Uuuuuu… 🙁 Jurek, chyba się nie znasz na żartach, albo Cię ktoś rozzłościł.
Książka na pewno jest w porządku. Ja okularów nie noszę (choć już od dawna powinienem), alkoholem się nie upajam – bo przecież sportowcy nie piją. Trawki też nie palę, bo w Polsce jest nielegalna. Leków nie zażywam, tylko witaminy i suplementy diety.
PS.
Ostatnio zetknąłem się z blogiem, w którym napisał jakiś pobiegujący człowiek, iż przeczytał w jakiejś biegowej prasie,. że odpoczynek jest również formą treningu. Wziął to sobie do serca i nic nie robił, tylko odpoczywał. Cały tydzień nic! Po tygodniu zrobił test przebiegając 5km. Okazało się, że forma mu spadła 🙂 Mój post był nawiązaniem do sytuacji, gdy ktoś czyta książki bez zrozumienia i pobieżnie.
Zbyszek, wystraszyłem się, gdy napisałeś swój komentarz (ten poprzedni), gdyż myślałem, że w drukarni coś poknocili. Odetchnąłem, gdy przejrzałem kilka egzemplarzy – jest OK 😉
Mam pierwszą książkę Jurka jest bardzo dobra!
I na tym się kończy!
Druga, to pierwsza ze zmianami i poprawkami, trzecia – to samo!
Przypuszczam, że każda kolejna, to tak naprawdę jego pierwsza książka!
NIE POLECAM!
A poza tym, z całym szacunkiem, bo jednak to był świetny maratończyk, co Skarżyński wie o ultra?
Oprócz tego co przeczyta w necie, dowie się od ultrasów, lub choćby z książki Sidora?
Tadeuszu, cieszę się, że spodobała Ci się moja „pierwsza” książka. Podobała Ci się, a jej nie polecasz? Może spodoba się (przyda w biegowym rozwoju) innym!
Nakład mojej „pierwszej” książki już się dawno wyczerpał – kolejne są tylko następnymi wydaniami. Właśnie szykuję czwarte już wydanie „Biegiem przez życie”, bo w magazynie resztki. Też będzie zawierała trochę zmian i poprawek, bo świat idzie do przodu.
Masz dużo wiedzy na ten temat biegów ultra? Podziel się nią z innymi, napisz coś na ten temat. Chętnie przeczytam, bo o ultrasach w Polsce nic dotąd nie czytałem. A interesuje mnie to coraz bardziej, może sam kiedyś gdzieś pobiegnę?
Whoa this is a helpful internet site.