Ależ niesamowita świąteczna niespodzianka! Podczas nagrywania materiału o świątecznym bieganiu dla TVN24 przebiegał koło nas „jakiś” biegacz. Gdy nas minął spojrzał na mnie i zapytał: „Jurek, poznajesz?” Chwila namysłu i moje zapytanie: „Leszek?”. Trafiłem, chociaż mieszkającego od 1981 roku w USA, byłego zawodnika SZS-AZS Szczecin, Leszka KOCIĘCKIEGO (ur. 1949) nie widziałem od 33 lat!
Leszek biegał, rzecz jasna, na długich dystansach (rż. na 10 000 m 30:27,6 i 14:26,2 na 5000 m – w roku 1976). I nadal biega, choć teraz tylko dlatego, że… lubi biegać 🙂