Sezon 2014 (prawie) za nami (część z nas wystartuje w listopadowych Biegach Niepodległości – w Goleniowie, ja w Warszawie). Czas na doroczne podsumowanie. Nie, nie ma analizy wyników, oceniania, czy było tak, jak zaplanowaliśmy, czy może było „pod kreską”. To jest sport, do tego mocno osadzony w realiach życiowych, więc wszystko mogło się zdarzyć.
Nasze spotkanie – o charakterze konsumpcyjno-kulturalno-edukacyjnym, zawiera też pierwiastki rywalizacji aż do tego dnia. Wypełnione przez każdego ankiety wskazywały zwycięzców – spośród osób nominowanych – w kilku klasyfikacjach. W tym sezonie „The Winners” zostali:
– SREBRNE USTA: czyli ten z nas, kto zapewnił nam najwięcej intelektualnej pożywki na treningach i poza nimi lub wręcz przeciwnie – serwował suchary, które na długo utkwiły nam w pamięci i przełyku.
Nagrodę – wyjątkowo w tym sezonie ex aequo – otrzymali Krystian i Andrzej.
– NAJWIĘKSZY NIEOBECNY: pamiętamy jak wygląda i jak się nazywa, ale z różnych powodów nie widywaliśmy Go zbyt często na treningach i zawodach.
Nagrodę otrzymał Piotr.
– SYMBOL ROKU: to ten przedmiot, miejsce, część ciała, która/y pozostał/a nam w pamięci z tego sezonu. Uwaga: pamiętajcie o przypisaniu symbolu konkretnej osobie np. Podkolanówki Andrzeja lub Zielone buty Dominika (przykłady zupełnie przykładowe 🙂
Nagrodę przyznano… MI
Byłem baaardzo zaskoczony, a do tego z pewnością niegodny tego wyróżnienia, ale… z wyrokami kolegów się nie dyskutuje 🙂
– NAJWIĘKSZY TWARDZIEL: czyli ktoś, kto pokonał swoje słabości, osiągnął cele, wykonał ogromną pracę na treningach lub po prostu zasługuje na miano naszego bohatera.
Bezdyskusyjnym zwycięzcą tej klasyfikacji został LESZEK, który od kilku sezonów zmaga się z kontuzją kolana. Mimo bólu (i naszych rad, by odpuścił sobie sezon, by je podleczyć ) ciągle jest z nami na treningach, a potem… startuje w zawodach.
Wręczenie statuetek nie kończyło spotkania, bo po tej ceremonii mieliśmy okazję – pod okiem mistrza Polski baristów – edukować się w mistrzowskim parzeniu kawy, który działa w szczecińskiej „Spalarni Kultury”.
Zapraszam na fotoreportaż:
Sezon 2015 przed nami… 🙂
Taką grupę jak Wasza, nazwałbym „BIEGOLUDYCZNA GRUPA ZAKRĘCONYCH POZYTWNIE” -nazwa nie zapożyczona-moja autorska. Pozdrawiam.