Tak licznej grupy dawno nie było na naszym sobotnim spotkaniu. A dołączył jeszcze Zbyszek i Piotr, więc… tłoczno było na ścieżkach przemokniętego Lasku Arkońskiego. Przed poniedziałkowym odlotem na obóz w do RPA trenował z nami Marcin Lewandowski, który na przełomie roku pomieszkał trochę w Szczecinie.
Dzisiaj pierwsza sobota stycznia, a to znaczy, że wystartowaliśmy z siłą biegową – na początek 10 x 100 metrów skipu A. Przed nią było łagodne 11-kilometrowe rozbieganie i porcja ćwiczeń rozciągających. Zakończył trening 2-kilometrowy odcinek truchtu, a w domu seria ćwiczeń gimnastyki siłowej.
Po tradycyjnym PIT-stopie w połowie trasy…
Trening w tak dużej grupie i z takimi mistrzami jak Jurek i Marcin był możliwy tylko w Szczecinie. Jaka to frajda nie muszę chyba mówić. Też tam byłem więc wiem. Pozdrawiam całą grupę i do zobaczenia jutro.
Miruś, masz uroczą kurteczkę 😛
Jestem pod wrazeniem tego spotkania w Lasku Ark.Duza grupa i napewno byla frajda podczas tego treningu.Bogdan,Bebek i Marian macie ladne kurteczki ale w tych czapkach bylo chyba za goraco?Pozdrowienia dla Jurka S.i reszty.Do zobaczenia w Rotterdamie.