Kolejna relacja Mietka Jurochnika z Irlandii: Świetny bieg Polaków! Na starcie stanęli biegacze z 12 krajów świata, ale 5-osobowa grupa Polaków była wśród obcokrajowców najmocniejsza.
Bieg zdominowali oczywiście gospodarze zajmując pierwsze trzy miejsca w klasyfikacji ogólnej: 1. Vinny MULVEY – 24:59 2. Mark KIRWAN – 25:19 3. Mick CLOHISSEY – 25:28 W klasyfikacji kobiet 2. miejsce (w klasyfikacji ogólnej 19.) zajęła nasza rodaczka, znana lekkoatletka, wielokrotna mistrzyni Polski – Patrycja Włodarczyk 30:42, a Marek Kołodziej był 34. z czasem 33:29. Nasz nowopowstały w Dublinie klub biegowy dla Polaków przebywających na emigracji – Polish Run Team, na zawodach reprezentowany był przez trzy osoby.
Polish Run Team. Od lewej: Sławomir Głaz, Iwona Wikar i Mieczysław Jurochnik.
Oboje mieliśmy wielką chrapkę na pobicie swoich rekordów życiowych ustanowionych tydzień temu na biegu ulicznym w Walkinstown. Jednak siedmiodniowy odstęp pomiędzy zawodami czynił to zadanie dość trudnym do zrealizowania.
Jak zwykle ze Sławkiem byliśmy w doskonałym nastroju.
Polish Run Team – Sławomir Głaz: miejsce 78, czas 37:32.
Polish Run Team – Mieczysław Jurochnik: miejsce 181, czas 45:24 (rekord życiowy).
Polish Run Team – Iwona Wikar: miejsce 259, czas 55:27 (rekord życiowy).
Doping kibiców na iście olimpijskim poziomie :)))
Smak zwycięstwa towarzyszy po ukończeniu każdych zawodów, bez względu na uzyskany czas i zajęte miejsce. Imprezy biegowe, to tylko „czubek góry lodowej”, ponieważ to ciężka praca na treningach, przemierzane każdego tygodnia kilometry i walka z własnymi słabościami czyni z nas zwycięzców. Więc kto wygrał w Adamstown? WSZYSCY!!!
Ponownie ekipa w komplecie. Byliśmy zadowoleni z udziału w tak dobrze zorganizowanej imprezie, pomimo że był to pierwszy bieg w Adamstown. Organizatorzy wykazali się dużym profesjonalizmem. Wrócimy tu za rok – na pewno.
Proponowaliśmy temu Bułgarowi, aby został „maskotką przytulanką” naszego teamu. Rozmowy szły w dobrym kierunku, ale nie zgodził się na całkowitą depilację ciała ;))) My ze Sławkiem odpoczywamy od zawodów do końca czerwca, ale będziemy realizowali swoje plany treningowe, bo przed nami kolejne „szczyty” do zdobycia., Iwona odpoczynku nie ma, ale po ponad miesięcznej chorobie, która wykluczyła ją z biegowego życia, powinna nadrabiać zaległości. Kolejną okazję będzie miała już 1 czerwca (mamy wtedy długi weekend), podczas słynnego w Dublinie „Flora Women’s Mini Marathon”, organizowanego przez Irish Cancer Society, sponsorowanego przez producenta znanej również w Polsce margaryny Flora. Organizatorzy odgrażają się uczestnictwem 15.000 kobiet. FACETOM… WSTĘP WZBRONIONY! Wszystkich zainteresowanych przystąpieniem do nowo powstałego w Dublinie klubu biegowego – Polish Run Team dla Polaków przebywających na emigracji, prosimy o kontakt meilowy: polish.run.team@gmail.com. Wcześniejsze raporty dostępne również na stronie www.skarzynski.pl. Rodzice Założyciele Polish Run Team – Mieczysław Jurochnik