Witam serdecznie! Maraton w Rzymie zaliczony! Nie było łatwo, były górki i kostka, ale dałam radę. Czas 3:48:21. Szłam na 3:40, ale w końcówce zawaliłam, gdyż zepsuł mi się zegarek i biegłam „na ślepo”, ale i tak Bogu dziękuję, że go zaliczyłam. Piękne chwile – 12 tys. ludzi! Tych emocji nie da się opisać. Super!!! Teraz trenuję na Wiedeń i wierzę, że będzie jeszcze lepiej :))) Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia – Bożena z Żywca.
Piękny jest rzym 😉