8 czerwca Fundacja DASZRADE im. Barbary Karaczyńskiej po raz drugi zorganizowała maraton i półmaraton ze startem i metą w Sowim Dworze w podkwidzyńskim Opaleniu. Czerwcowa pogoda nie sprzyjała uczestnikom, którzy pokonywali trasę w lejącym się z nieba żarze. Wielu zdecydowało się na maratoński debiut, którego celem było tylko i aż zmierzenie się z tym najdłuższym klasycznym dystansem.
Byłem w Opaleniu jesienią ub. roku, by mieszkańcom Sowiego Dworu przybliżyć kulisy mądrego treningu. Teraz byłem ciekawy, jak moje szkolenie przełożyło się na ich biegowe postępy. Świadomość tego, że finałem ich biegowej pracy będzie czerwcowa konfrontacja z dystansem maratońskim, a dla początkujących z półmaratonem, sprawiła, że chęci do treningów nie brakowało.
W przeddzień biegu w ośrodku zorganizowano bardzo efektowny piknik, a wszyscy mieszkańcy Sowiego Dworu, podzieleni na drużyny, brali udział w zabawowej rywalizacji w stylu… średniowiecznym.
Wieczorem udzieliłem uczestnikom biegu porad technicznych związanych z pokonywaniem trasy biegowej w tych trudnych warunkach pogodowych.
Oto fotoreportaż z pikniku i zawodów:
