40. edycja maratonu berlińskiego przeszła do historii maratonu światowego nie tylko jako jubileuszowa. Po raz piąty z rzędu w historii męskiego maratonu ustanowiono tu rekord świata. Nowym rekordzistą okazał się kenijski as maratonu, legitymujący się drugim wynikiem w historii – 2:03:41 – z ub. roku, poza tym zwycięzca maratonu londyńskiego 2012 i brązowy medalista olimpijski z Londynu, czyli człowiekim, który od dawna miał „papiery” na rekordzistę świata – Wilson Kipsang (w igrzyskach biegał pod nazwiskiem Kiprotich, ale ma on dwuczłonowe nazwisko Kipsang Kiprotich, którego używa(ją) „jak chcą” ;). W Berlinie uzyskał 2:03:23, o 15 sekund bijąc poprzedni rekord swego rodaka Makau.
W Berlinie biegła duża grupa Polaków, w tym spora szczecinian, którym szczególnie gorąco dopingowałem. Na razie – z powodu braku czasu (wyjazd) – wrzuciłem te zdjęcia wcale nie w kolejności chronologicznej, i bez stosownych opisów, ale w środę – uporządkuję ten wpis. Cierpliwości 😉
Miłego oglądania:
Czy ktoś z Pana zawodników połamał słynne 3 h w maratonie ? Jakie są efekty Pana treningów i co daje sprawdzian na 10 km na biezni ?
Wszystko zależy od tego, jak rozumieć „ktoś z Pana zawodników”. Wielu czytelników moich książek, realizujących moje książkowe plany, „zameldowało” mi pokonanie bariery 3 godzin. A ze szczecińskich Krystianowi zabrakło w Berlinie 52 sekund, a nie powiodło się „pewniakowi” Andrzejowi (1:22 w półmaratonie!), który (jeszcze) ma problemy z tym dystansem.
A sprawdzian na 10 km ma pokazać aktualny stan wytrenowania. Wynik daje wskazówkę, jak zaplanować bieg maratoński.
Henryk,
Zabrakło mi dokładnie 51 sekund, ale z zupełnie innego powodu – kontuzji w sierpniu, która zabrała mi 2,5 tygodnia treningów. Miarą skuteczności metody Jurka jest postęp, który zrobiłem. Nie jestem typem sportowca „od zawsze”, raczej neofitą. Przez wiele lat nic „sportowo” nie robiłem, dlatego każdy progres to dla mnie „drapanie paznokciami”. W tym sezonie postęp na 10 km to 1,5 minuty, w półmaratonie 2 minuty, w maratonie 8,5 minuty. W porównaniu z 2010 roku ten progres jest jeszcze bardziej zauważalny – maraton to 39 minut, półmaraton ok. 10 minut. A dwójka z przodu – przyjdzie 😉