24. edycja warszawskiego Biegu Niepodległości zgromadziła na starcie prawie 8 tysięcy uczestników. Co ciekawe, a wręcz niesamowite, pakiety startowe rozeszły się w ciągu zaledwie 48 godzin! Ponad tysiąc chętnych znajdowało się na liście rezerwowej. Trudno już zapisać się na wielotysięczny bieg! Świat staje na głowie? A co mogą powiedzieć chętni do startu w przyszłorocznym maratonie berlińskim, gdzie 40 tysięcy pakietów sprzedano w ciągu zaledwie… 3 godzin?!!!
Bieg Niepodległości w Warszawie bez najwierniejszego jego kibica – Józefa Piłsudskiego, to byłoby świętokradztwo! Był więc – jak zawsze – i wodzowskim wzrokiem doglądał biegaczy. To dzięki jego obecności atmosfera sportowa scementowała się z patriotyczną, a hymn Polski, odśpiewany przed startem przez 8-tysięczny tłum, robił wrażenie! Większe niż ten odśpiewywany przed meczem piłkarskim naszej reprezentacji przez kilkadziesiąt tysięcy kibiców 😉
Z Pauliną Smaszcz-Kurzajewską i Henrikiem Wulffem, biegającym – rzecz jasna – szefem firmy Bayer, członkiem Bayer Life Team, tuż przed biegiem.
Panie na lewo, panowie na prawo? Nie – w białych koszulkach na lewo, w czerwonych na prawo. W tym biegu obowiązuje taki podział.
Po hymnie (3-zwrotkowym!)! Czas na odliczanie startowe…
W takim tłumie znaleźć przyjaciół? To chudnący w tym roku w oczach Grzegorz (dla przyjaciół WASYL), kiedyś maratończyk, potem zawodnik z kategorii grubasów, teraz znów zmierzający – z powodzeniem! – do niższej kategorii wagowej.
Dominował kolor biało-czerwony. Nie tylko w doborze koszulek.
5 km za nami – teraz nawrót i powrót do ul. Stawki.
Diamonds is womens best friend 😉
Grupę na 45 minut prowadził mój były rywal z bieżni, wielokrotny mistrz Polski – Jasiu Marchewka.
Na Jana Pawła II, przy Anielewicza, znajduje się najlepszy w Warszawie sklep dla biegaczy – ERGO. Polecam 🙂
Medale były jedyne w swoim rodzaju – niesamowite, z pierścieniem.
Łyk Powerade każdego zmęczonego postawi na nogi.
A to Bieg Niepodległości w fotoreportażu mego przyjaciela – Kazia Marczuka:
Z lewej Kaziu Marczuk – autor powyższych zdjęć. Dzięki Kaziu 🙂
Witaj Jurku !
Kochany- z taką ochroną to marszałowi nic nie groźi.
Pozdrawiam
„Relację” (w tym Pana Marszałka) można też obejrzeć tutaj:
http://tnij.org/tm81