Bartosz MAZERSKI z ZANTYRA Sztum drugi raz z rzędu wygrał maraton w irlandzkim Cork. A że obiecał kolegom z klubu, że gdy wygra, każdy napije się szampana w zdobycznym pucharze (przechodnim), więc… słowo się rzekło. Poniżej fotoreportaż z „oblewania” tego sukcesu.
Wcześnie – rano – przy okazji mego pobytu w Sztumie, zaliczyłem z Bartkiem lekkie 8 km wokół miejscowego jeziorka oraz kilka przebieżek. Rozmawialiśmy nie tylko o bieganiu, bo Bartek jest sztumskim radnym, więc zna problemy (i sukcesy) miasta od podszewki.
Jurek bardzo dziękujemy za przybycie na nasze historyczne spotkanie” biegowe” . Takiego Gościa nam brakowało , uświetniłeś naszą imprezę . Bardzo podniosłeś historyczne znaczenie przebiegniętych maratonów . Młodsi koledzy bardzo byli radzi z Twoich rad i wspominek , a starsi wracali do młodych lat i pierwszych Maratonów Warszawskich. Zapraszamy na spotkanie za rok- bania i cytrynówka będą czekały.A na razie do zobaczenia na biegowych trasach . Sławek
Było mi baaardzo miło być Waszym gościem. Będzie mi miło także przy innej okazji – w przyszłym roku. Może Bartek wygra w Irlandii po raz trzeci? Chętnie „opiję” to cytrynówką. Była suuuper (i jeszcze jest, gdyż delektuję się nią czasami – dziękuję za ten słodki prezent!) 🙂